sowie

Wycinki Prasowe - Aktualności

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
W maju jak w raju
2012-05-15 15:44


Jeszcze dobrze nie rozpoczął się długi majowy weekend, a już jeden z kierowców ustanowił niechlubny rekord. Policjanci z Głuszycy zatrzymali po krótkim pościgu 42-letniego mężczyznę, który próbował ucieczki samochodem osobowym. Prowadzący pojazd pomimo wyraźnie dawanych znaków do zatrzymania przez umundurowanych funkcjonariuszy nie zareagował, przyśpieszył i zaczął się oddalać. Jechał ulicami Głuszycy całą szerokością jezdni wjeżdżając nawet na chodniki. Dlaczego? Bo badanie alkomatem wykazało u niego 2,34 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej kierował samochodem pomimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Nie posiadał również dokumentów i ubezpieczenia pojazdu. Mądry? Nie głupi. Naraził zdrowie i życie siebie samego oraz innych użytkowników drogi. Podobnie jak ponad 2 tysiące innych Polaków, których zatrzymano od 1 do 3 maja na drogach. - Poproszę węgiel drzewny, zgrzewkę piwa i kilogram kiełbasy – można było usłyszeć w wielu sklepach. I nie byłoby by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zakupy robili m.in. kierowcy. Ci, którzy decydowali się spędzić wolny dzień na świeżym powietrzu, a następnie wsiadali za kółka swoich aut. Po raz kolejny statystyki udowodniły, że zamiast oleju wylewanego na ruszt część osób powinna polać sobie nim głowę (a jeszcze lepiej gdyby mogły w jakiś sposób „przetransportować” go do środka, do mózgu). Liczba ponad 2 tysięcy pijanych kierowców przeraża nie tylko mnie, ale każdego innego użytkownika drogi. Od rowerzystów po pieszych włącznie. Tu pozwolę sobie na małą dygresję. Drodzy rowerzyści. Wiem, że podobnie jak kierowcy pojazdów czy motocykliści macie prawo poruszać się po ulicach. Proszę Was jednak o jedno. Jeśli wybieracie się już na wycieczkę jedźcie za sobą gęsiego, jeden z drugim, a nie obok siebie prowadząc przy tym zbędną konwersację.


Naprawdę ciężko jest Was wyprzedzić lub ominąć. Porozmawiajcie ze sobą po dotarciu na miejsce. Tak będzie bezpieczniej dla każdego. Pozostając w klimacie długiego weekendu...Każdy z nas spędził go tak, jak uważał za stosowne. W domach przed telewizorem, na imprezach odbywających się w powiecie wałbrzyskim i świdnickim, przy grillu nad rzeką, działce czy rybach. I miło zakończył. Pod warunkiem, że na drugi dzień nie wsiadał za kółko samochodu lub pił z umiarem. Rafał Pawłowski

źródło: 30minut



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: